Wednesday, February 16, 2011

Saving Coffee - Ocalenie Kawy

(Polish version follows the English one - Wersja polska znajduje się pod angielską.)

The year is 1683.  The city of Vienna is under Turkish siege.  A Polish nobleman Jerzy Franciszek Kulczycki volunteers together with Jerzy Michałowicz to get out of the city through enemy lines in order to take a vital message to the duke.  What made it possible for Kulczycki to accomplish this was not only his disguise in Turkish clothes, but also the knowledge of the language.  When getting out of the city he was loudly singing Turkish songs. On August 13, he succeeded to make his way out of the city and contact Charles V, the Duke of Lorraine to bring him the message about the upcoming rescue from the Polish King Jan III Sobieski. This message was what made the city council decide against surrendering to Kara Mustafa Pasha, the Turkish leader, the grand vizier. The siege of Vienna ended thanks to, among other a devastating flank attack led by Sobieski's Polish cavalry.

Kulczycki meanwhile became a hero of the city and almost 328 years later he pretty much remains a hero of Vienna.  There are however more reasons for his fame than contributing to the end of the siege. This nobleman was a translator of the Turkish language, spy, diplomat and soldier of Jan III Sobieski. He was also familiar with Turkish culture and customs. When the king told him to choose for himself any kind of reward that he would wish to take from the camp of the defeated enemy, he took 300 sacks of some strange seeds.  The victors wanted to throw it all away thinking that it was food given to the camels. That seed was coffee.

As a reward for his courage and successful mission Kulczycki was granted the title of Imperial Translator.  He is also credited with the opening of the very first coffee house in Vienna called the Blue Bottle Coffee House. He served coffee to his guests dressed in a Turkish attire.
He also popularized sweetening coffee with honey and adding milk to it.

The Vienna coffee house owners celebrated in October what they called "Kolschitzky Fest" which involved decorating the windows of their establishments with portraits of Kulczycki. In 1862 one of the streets in Vienna was named after him.

And in 2009 the Polish Post started circulating a stamp that not only has the image of Kulczycki, but also emits a gentle aroma of coffee.
Many years prior to these events European travellers and biologists wrote in their chronicles about those mysterious at the time seeds and the drink made from them, but it took a long time before it would be popularized.

The most expensive coffee in the world is kopi luwak.  It is made from coffee berries that had been eaten and gone through the digestive track of the Asian palm civet.
This cute animal.
The beans after being defecated are collected, washed, sundried and lightly roasted.  This results in aromatic coffee with much less bitterness.

Would coffee have been popularized in the XVII century had it not been for much fanfare and jubilation resulting from one of Europe's greatest military victories? Would it have made its way to the salons of Europe had it not been for Kulczycki's fashionable coffee house? Probably not. At least not at that time. A book can be written about how subsequently coffee changed the world, but in order to make some positive changes let's try to always reach for organic and fairly traded beans.
Many thanks to http://www.uscts.com/ for linguistic consultations. A birthday is coming up this weekend of a great person who changed the way in which our world is viewed. So, there will be a post coming up about that person.  
==============================================
Jest rok 1683. Wiedeń jest pod tureckim oblężeniem. Polski szlachcic Jerzy Franciszek Kulczycki zgłasza się na ochotnika wraz z Jerzym Michałowiczem żeby podjąć próbę wydostania się z miasta przez linie wroga, aby przekazać ważną wiadomość księciu. Dokonanie tego było możliwe, nie tylko dzięki temu, że Kulczycki był przebrany w strój turecki, ale również dzięki znajomości języka tureckiego. Podczas opuszczania miasta śpiewał on głośno tureckie piosenki. Dnia 13 sierpnia udało mu się wydostać z miasta, skontaktować się z Karolem V Leopoldem i powiadomić go o tym, że Jan III Sobieski nadchodzi z odsieczą. Dzięki tej informacji rada miejska odrzuciła pomysł poddania się wielkiemu wezyrowi tureckiemu Karze Mustafie Paszy. Oblężenie Wiednia zakończyło się między innymi dzięki miażdżącemu atakowi flankowemu polskiej kawalerii pod dowództwem Sobieskiego.

W międzyczasie Kulczycki został bohaterem miasta i prawie 328 lat później nadal pozostaje on bohaterem Wiednia. Istnieje jednak więcej powodów dla jego sławy niż przyczynienie się do zakończenia oblężenia. Otóż szlachcic ten był tłumaczem języka tureckiego, szpiegiem, dyplomatą i żołnierzem Jana III Sobieskiego. Był też obeznany z kulturą oraz zwyczajami panującymi w Turcji. Kiedy król polecił mu wybranie sobie jakiejkolwiek nagrody z obozu pokonanego wroga, to zabrał on 300 worków jakiegoś dziwnego ziarna. Zwycięzcy z początku chcieli to ziarno wyrzucić sądząc, że jest to karma dla wielbłądów. Ziarnem tym była kawa.

W nagrodę za odwagę i zwieńczone sukcesem zadanie Kulczycki otrzymał tytuł Cesarskiego Tłumacza. Przypisuje mu się otwarcie pierwszej kawiarni w Wiedniu o nazwie Dom pod Błękitną Butelką. Gościom swoim podawał kawę ubrany w strój turecki.
Spopularyzował on również zwyczaj słodzenia kawy miodem oraz dodawania do niej mleka.

Właściciele wiedeńskich kawiarni ustanowili w październiku święto, które nazwali "Kolschitzky Fest". Wtedy to dekorowali okna swoich lokali portretami Kulczyckiego. W roku 1862 nazwano jego nazwiskiem jedną z ulic w Wiedniu.

Z kolei w roku 2009 Poczta Polska wydała znaczek z wizerunkiem Kulczyckiego, który wydziela delikatny aromat kawy.
Wiele lat przed tymi wydarzeniami europejscy podróżnicy i biolodzy pisali w swoich kronikach o tych tajemniczych w owych czasach ziarnach i przyrządzanym z nich napoju, ale musiało upłynąć sporo czasu zanim napój ten został spopularyzowany.

Najdroższą kawą na świecie jest kopi luwak. Przyrządza się ją z ziaren kawy, które zostały spożyte, a następnie wydalone przez azjatyckiego zwierzaka łaskuna.
Ten oto uroczy zwierzak.

Po wydaleniu ziarna są zbierane, myte, suszone na słońcu i lekko palone. W wyniku tego procesu powstaje aromatyczna kawa z o wiele mniejszą ilością goryczy.

Czy doszłoby do spopularyzowania kawy w XVII wieku gdyby nie towarzyszyły jej fanfary oraz świętowanie jednego z największych militarnych zwycięstw Europy? Czy trafiłaby na salony Europy bez modnej kawiarni Kulczyckiego?
Pewnie nie. A przynajmniej jeszcze nie wtedy. Książkę można by napisać o tym jak później kawa zmieniła świat, ale żeby dokonać zmian pozytywnych starajmy się zawsze sięgać po kawę ekologiczną oraz kupowaną na zasadzie sprawiedliwego handlu.
Wielkie dzięki dla firmy http://www.uscts.com/ za konsultacje językowe. W tym tygodniu będą urodziny wielkiego człowieka, który zmienił sposób postrzegania naszego świata. Następny wpis będzie więc o tej osobie.





 

 

No comments:

Post a Comment