Tuesday, January 25, 2011

CHOCOLATE! CZEKOLADA!

(Polish version below, wersja polska poniżej)

 
Can one imagine our world without this indulgence? There are countless varieties of chocolate goodies to eat in the world right now. In fact, in some spas you can have a chocolate procedure for the face and body and there are cosmetic brands that carry products containing cocoa bean extracts.

The beginnings of chocolate as a worldwide phenomenon are unfortunately bitter rather than sweet because it all started with the conquest of the Americas by the Europeans.

Historians associate the name of Hernan Cortes with bringing in the XVI century cocoa seeds from Central America to Europe together with a secret recipe for a drink made by the Aztecs and the Mayas. Actually, the full name of this rather sinister character was Hernan Cortes de Monroy y Pizarro. He was a Spanish conquistador who led an expedition that resulted in the fall of the Aztec Empire.  In this image we see the surrender of the Aztec Emperor Cauhtemoc (his name meant: "One That Has Descended Like an Eagle") to Cortes.



He was not the only cause of the demise of those people, as smallpox also played its grim role, but the focus of this post is supposed to be positive and uplifting.

I had the opportunity not long ago to visit a beautiful plantation in Jamaica where various plants are cultivated. They grow bananas there as well as sugarcane, pineapples and some cocoa trees. This is what a cocoa tree looks like:



The big dark pods contain seeds that are crushed and further processed until the final product makes it to our mouths. 

The original drink made by the natives was prepared out of crushed cocoa seeds and water and it was called "chocolatl". "Kakaw" however is the Mayan word for cocoa. The Aztecs actually took over the habit of drinking chocolate from the Mayas, but they added their own changes, like the addition of pepper, vanilla and dry flower petals which gave it a specific color: red, black or even white. The Spaniards made this drink similarly, but they would add sugar instead of pepper.  They managed to keep the recipe for this drink secret for 100 hundred years.

The first chocolate bar was made in 1819 in Switzerland in the factory belonging to François Louis Cailler. Once the chocolate frenzy started, there was no turning back.

Here are some examples of chocolate art. This picture shows a sculpture of Santa Claus in the window of a store in Warsaw (corner of streets Chmielna and Nowy Świat). The second picture was taken in the exact same location only one year later. It shows the chocolate sculpture of Ms. Snowflake and was taken in December of 2010.





A cup of hot chocolate is calling, so I have to wrap up this post.



Now, since it all started with the Mayas, therefore my next post will be about the Mayas and a visit that I paid to the ruins of one of their ancient cities in Mexico. Many thanks to http://www.uscts.com/  for help with the translation and research.
============================================
Czy można sobie wyobrazić świat bez tej przyjemności? Obecnie na świecie są niezliczone wręcz odmiany czekoladowych łakoci. W niektórych zakładach kosmetycznych robione są zabiegi na twarz i ciało z wykorzystaniem czekolady, a niektóre firmy kosmetyczne oferują produkty zawierające ekstrakty z ziaren kakao.

Początki czekolady jako światowego zjawiska są niestety gorzkie, a nie słodkie, bo wszystko zaczęło się od podboju Ameryki przez Europejczyków.

Historycy podają, że to Hernan Cortes przywiózł w XVI wieku ziarna kakao z Ameryki Środkowej do Europy wraz z tajnym przepisem na napój przyrządzany przez Azteków i Majów. Właściwie, to pełne imię i nazwisko tej dosyć ponurej postaci, to Hernan Cortes de Monroy y Pizarro. Był on hiszpańskim konkwistadorem, który poprowadził ekspedycję, która doprowadziła do upadku imperium Azteków. Na tym obrazie pokazano poddanie się władcy Azteków Cauhtemoca (jego imię oznaczało: "Ten, Który Zstąpił Jak Orzeł") Cortesowi.



Nie był on jednak jedyną przyczyną upadku tego ludu, bo ospa też odegrała swoją posępną rolę, ale nie będę się tu na ten temat rozpisywać, gdyż ten post ma być pozytywny i podnoszący na duchu.

Miałam niedawno okazję odwiedzić piękną plantację na Jamajce, gdzie hodowane są różne rodzaje roślin. Rosną tam bananowce, trzcina cukrowa, ananasy oraz kilka drzew kakaowca. Tak oto wygląda drzewo kakaowca:



Duże, czarne strąki zawierają ziarna, które są gniecione i poddawane dalszym procesom aż produkt końcowy trafia do naszej buzi. 

Pierwotny napój przygotowywany przez tubylców był robiony z rozgniecionych ziaren kakaowca i wody i nazywany był "chocolatl". "Kakaw" z kolei, to słowo z języka Majów oznaczające kakao. Aztekowie przejęli zwyczaj picia czekolady od Majów, ale wprowadzili do niego swoje modyfikacje w postaci dodatku pieprzu, wanilii i suchych płatków kwiatów, które nadawały mu specyficzny kolor: czerwony, czarny, lub nawet biały. Hiszpanie przyrządzali ten napój podobnie, ale dodawali cukier zamiast pieprzu. Udało im się zachować recepturę w tajemnicy przez 100 lat.

Pierwsza tabliczka czekolady została wyprodukowana w 1819 roku w Szwajcarii w fabryce należącej do François Louisa Caillera. Gdy czekoladowy szał już się zaczął, to nie było mowy o jego zatrzymaniu.

Tutaj są przykłady sztuki czekoladowej. To jest zdjęcie rzeźby Świętego Mikołaja znajdującej się na wystawie sklepu w Warszawie na roku ulic Chmielnej i Nowego Światu. Drugie zdjęcie zostało zrobione w dokładnie tym samym miejscu tylko rok później. Pokazuje ono rzeźbę Śnieżynki i zostało zrobione w grudniu 2010 roku.





Wzywa mnie filiżanka gorącej czekolady, więc muszę kończyć.



A skoro wszystko zaczęło się od Majów, to mój kolejny post będzie o Majach i wizycie, jaką złożyłam w ruinach jednego z ich starożytnych miast w Meksyku. Wielkie dzięki dla firmy http://www.uscts.com/ za pomoc w tłumaczeniu i poszukiwaniach.






       
 

1 comment:

  1. Wonderful description about how chocolate came to be so universally liked. There is very little on this earth that is better than a cup of hot chocolate at Wedel in Warsaw!

    ReplyDelete